„Ucieczka rogatych Wikingów”

Książeczkę Władysława Krapiwina przełożyła Danuta Wawiłow.
Ilustrowała Ewa Salamon.

… Wojsko przeciwnika było doprawdy pocieszne. W poprzek drogi stało pięć
osób, uzbrojonych w co się dało.

Dziewczyna zamiast tarczy trzymała drewniana pokrywkę
od beczki. Szkrab Johnny – zabawkowy pistolet, zupełnie nieprzydatny w prawdziwej bitwie. Sierożka Wołoszyn w ogóle nie miał broni. Tylko bracia Dorinowie ukryli się za prawdziwymi, jak u Wikingów, tarczami.
Cała piątka rozciągała się rzadkim szeregiem, tylko Borys
i Staś stali ramię w ramię, zsunąwszy nie pomalowane tarcze.
– Zaraz dadzą nogę – pisnął Piskorz. – Nie będzie żadnej bitwy.
Ale wrogowie trwali nieruchomo.
– Może postanowili polec bohaterską śmiercią? – spytał Piskorz z niedowierzaniem.
– Siedź cicho – uciął wódz i nie odwracając się, rozkazał:
– Jeńców zamknijcie do wieczora w naszym sztabie. A Johnny’ego natychmiast
do mnie. Już ja z niego zrobię kotlet…
Oddział Sierożki w milczeniu oczekiwał wroga.

– Nie zwlekaj – szepnął wreszcie Staś. – Daj jej miejsce na rozbieg.
– Zaczynaj – poprosiła Wika
Wikingowie nadciągali jak płomienny czołg.
– Uwaga… – powiedział Sierożka. – Start!
Bracia Dorinowie rozsunęli tarcze i zdjęli ręce z rogów Lipy…

Książeczkę wydała  NK  w 1975 r.  Nakład – 40 tysięcy;  wydanie – I.

H U R R R A ! ! ! ! W A K A C J E ! ! ! !

„Trzy kotki”

Wierszyk Iriny Tokmakowej zilustrowała Ewa Salamon.

… Po śniadaniu dziś Dorotka
powiedziała tak do kotków:
– Martwię się: czas szybko leci,
a wy czytać nie umiecie.

Więc kupiłam elementarz,
bo chcę mądre mieć kocięta.

Dobra szkoła u Dorotki:
już litery znają kotki,
już czytają wszystkie wraz:
„To jest Ala, a to As”.

A gdy pisać już umiały,
list do myszek napisały:

„Myszy, myszy, nie zwlekajcie,
spod podłogi uciekajcie.
Uciekajcie het za góry,
bo wpadniecie nam w pazury!”

I podpisały ten list do myszek:
Fąfelek, Wąsik i Ciszek.

Książeczkę wydała  NK  w 1969 r. Nakład – 60 tysięcy;  wydanie – I.

„Sreberko”

Książeczkę Marii Rosińskiej ilustrowała Ewa Salamon.

sreberko_okladka– Sreberko, syneczku! – wołała z okna
chatki-kostropatki mama Lisica.
– Pora spać!

A Sreberko właśnie w najlepsze wyczynia
różne fikołko-koziołki pod dębem.

– Syneczku!
– Zaraz, zaraz, mamusiu! Jeszcze tylko fiknę trzy razy.
Kiedy lisek Sreberko mówi „trzy”, oznacza to bardzo, bardzo dużo. Zrobiło się
więc zupełnie ciemno, a on ciągle jeszcze skakał i fikał, zamiatając piach kitką.

– Synku! – niecierpliwi się mama. – Idziesz spać czy nie?
– Jasne, że nie… – mówi lisek, ale tak cicho, żeby mama nie słyszała.
I myk! pod krzaki.

„E, tu za blisko…

sreberko_blog

Książeczkę wydała  NK  w 1973 r.  Nakład – 375 tysięcy;  wydanie – I.

„Lubimy was”

Lubimy was_okładkaKsiążeczki z obrazkami przeznaczone są dla
dzieci najmłodszych, które zaczynają poznawać
i nazywać przedmioty i zjawiska z otaczającego
je świata.

Prosimy więc rodziców i wychowawców, aby obejrzeli razem z dzieckiem  książeczkę, podali
mu nazwy zwierząt, których jeszcze nie zna (np. chomik czy żółw) i zachęcili je do opowiedzenia treści obrazków…

Ilustrowała Ewa Salamon / 1935 – 2011 /.

Lubimy was_blog

Książeczka pochodzi z  KAW.  Nakład – 100 tysięcy,  wydanie I  z 1981 r.

„Wiersze pod choinkę”

Autorem książeczki jest Ludwik Jerzy Kern / 1920 – 2010 /.
Ilustrowała Ewa Salamon / 1935 – 2011 /.

„MARZENIE  DOBREGO  WUJKA”

Wiersze pod choinkę_okładkaGdybym miał siwą brodę
Jak ten Mikołaj Święty,
To wtedy przynosiłbym dzieciom
Następujące prezenty:

Maszynkę co układa zdania,
Gitarę, która gra bez grania.
Lekcje, co same idą do głowy,
Rok bezdwójkowy,
Tran beztranowy,
Detektor w lesie czuły na grzyby,
Procę, która omija szyby,
Niebo, co całe lato nie płacze,
Przeciwko myciu szyj ochraniacze,

Bez ości rybę,
Bez kości kurę,
I sanki, które
Jadą pod górę…

Wiersze pod choinkę_blog

Książeczkę wydała  KAW  w 1983 r.  Nakład – 100 tysięcy;  wydanie – I.

Gitara_L_J_Kern

„Wieś Czapelkowo…

… dom numer jeden” – autorką książeczki jest Halina Demykina.
Przełożyła Helena Bechlerowa. Ilustrowała Ewa Salamon / 1935 – 2011 /.

A ta Biała Czapla,
bory obleciała,
mój domeczek mały
pod lasem ujrzała.

Nie uciekaj dalej,
gościu mój skrzydlaty.
Zostań tu i gniazdo
uwij koło chaty…

… Za bory, za lasy
pora mi znów lecieć,
bo w gnieździe czekają
moje małe dzieci.

Książeczkę wydała  NK  w 1977 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„Jak oswoić czarownicę”

Książeczkę napisała Wiera Badalska / 1915 -1981 /.
Ilustrowała Ewa Salamon / 1935 – 2011 /.

Książeczkę wydała  NK  w 1986 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„Wędrówka po kraju”

Autorka wierszyka jest Wiera Badalska. Ilustrowała Ewa Salamon.

Wędrują obłoki
po lipcowym niebie.
I my wędrujemy.
A dokąd? Przed siebie.

Przez łąki i lasy
ścieżki nas powiodą.
Przez pola pachnące
chlebem i pogodą.

W miastach popatrzymy
na osiedla nowe.
Zjemy w kawiarence
lody malinowe…


Książeczka wydana przez  KAW  w 1985r. Nakład – 200 tysięcy; wydanie – I.

Pisane łapą

Z psiego przełożył Marian Orłoń / 1932 – 1990 /.

OD TŁUMACZA

Niecodzienne przygody, które są treścią tej książeczki, przeżył i opisał przed laty zaprzyjaźniony ze mną kundel Tymoteusz, zwany zdrobniale Tymciem. Powstała w ten sposób niezwykła książka o psach i ludziach napisana przez psa.

Jest to wydarzenie wielkiej wagi. Uważam, że ta jedna książeczka znaczy więcej niż wszystkie książki o psach
i ludziach napisane przez ludzi…

Dziś oddaję owoc swojej pracy w Wasze ręce, pełen nadziei,
że przygody sympatycznego kundla spodobają się również
Wam – dzieciom, które kochają psy.

Ilustrowała Ewa Salamon / 1935 – 2011 /.


Książeczka pochodzi z Wydawnictwa Poznańskiego.
Nakład – 100 tysięcy; wydanie IV z 1985 r.

„Chatka bajek”

Książeczka Elżbiety Ostrowskiej, z ilustracjami Ewy Salamon.

Stoi chatka na rozstaju,
wszystkie bajki w niej mieszkają.
Stuk, puk… entliczki pentliczki…
Otwierajcie w chatce drzwiczki!

Idzie, idzie bajka w świat
w czarodziejskiej szacie.
przyjrzyjcie się dobrze –
może ją poznacie?…

… Rozpuściła jasne włosy.
Rąbek sukni już unosi,
tańczy lekko, na paluszkach.
Czy królewna to, czy wróżka?
Trzewiczek jej z nóżki spadł!
Czy już teraz każdy zgadł?…

… Właśnie Jacek wchodzi prędko.
idzie boso, z długa wędką.
Dłoń do ust podnosząc szybko
– Hej, heej! – woła – Przypłyń rybko!
Rybko! Rybko! Wspomóż mnie!
Kto zna bajkę? Kto już wie?…

… A na głowie ma czapeczkę
zawiązaną na wstążeczkę.
niesie koszyk, w tym koszyku
pełno różnych smakołyków.
– pewnie wilk się tu gdzieś skrada! –
zauważył bystro Adam.

… Jurek buty wdział czerwone,
chodzi w jedną, w drugą stronę,
to „miau!” – woła, oczy mruży,
to poprawia but zbyt duży,
lub przy bucie sznurowadło.
Któż to taki? Trudno zgadnąć?

… Zaraz obok drzwi przysiada,
kręci głową, woła: – Meee!…
Tylko w czepku chodzić chcę!
Od sąsiadki do sąsiadki
chodzić w babci czepku w kwiatki!
Meee! Meee!… – skacze w lewo, w prawo…

… Głośniej Danku, nic nie słychać.
„Dziś są mamy imieniny.
niespodziankę mamie zrobię.
Jagód zbiorę w krobki obie…”
…Każdy chyba zna ten wierszyk?
Kto przypomniał sobie pierwszy?…

Książeczka pochodzi ze szczecińskiego wydawnictwa GLOB.
Nakład – 300 tysięcy, wydanie – I z 1985 r.

„Kropeczka nad Balatonem”…

… to tytuł książeczki węgierskiej autorki Marii Szepes / 1908 – 2007 /.
Ilustrowała – Ewa Salamon, która odeszła 23 stycznia 2011 r.

– Babciu, ty byłaś małą dziewczynką?
zdziwiła się Kropeczka.
– Naturalnie.
– Byłaś taka malutka jak ja?
– Taka samiusieńka.
Kropeczka szeroko otwartymi oczami zapatrzyła się na babcię.
– To musiało być bardzo śmieszne, jak byłaś taka mała – powiedziała po chwili namysłu.
Babcia roześmiała się serdecznie.
– Może myślisz, że byłam taka sama jak teraz, z siwymi włosami, pomarszczona i gruba, tylko malutka?
No tak… – przyznała Kropeczka zawstydzona, bo rzeczywiście wyobraziła sobie babcię taką, jaka jest, tylko malutką. Miała nawet koczek upięty na głowie.
– Oj, ty głuptasku! – śmiała się babcia, aż jej łzy płynęły z oczu.
– Byłam wtedy prawdziwą małą dziewczynką z warkoczykami, jak wszystkie dziewczynki, z którymi się bawisz…


„Kropeczką” nazwał Anię jej kolega Pietrek, kiedy dziewczynka chorowała na wietrzną ospę i jej buzia i rączki pokryte były czerwonymi plamkami podobnymi do kropek.

Książeczkę wydała NK w 1976 r. Wydanie – I, nakład – 30 tysięcy.

„Niezwykłe przygody arcypsa Puka-Burego”

… Phi, to mi sztuka,
dzieci zgubione w lesie odszukać!
O, nie do takich czynów jedynie
Bury jest zdolny! Jeszcze zasłynie!
Nie poprzestanie on przecie na tym!
Cóż że jest burym stworem kudłatym?
Ho, dzielność bywa czasem głęboko
skryta w stworzeniu. Zaś w pięknej skórze
kryją się nieraz niezdary, tchórze.
Więc nie po wierzchu sądź psa (człowieka),
ale go poznaj dobrze, dociekaj,
jaki naprawdę jest…

Te niesamowite, psie przygody opisała Wanda Karczewska/ 1913 – 1995/,
a zilustrowała – Ewa Salamon.


Książeczka pochodzi z Wydawnictwa Łódzkiego. Jest to I wydanie – 1985 r.
Nakład – 100 tysięcy.

„Plecie wiatr wiklinie”…

… jest zbiorem 50 wierszyków Włodzimierza Scisłowskiego /1931 – 1994/.

Plecie wiatr wiklinie,
plecie wciąż z ochotą,
że gdy wiosna minie,
koszyk z niej uplotą.

Plecie wiatr kalinie,
plecie wciąż wytrwale,
że gdy lato minie,
zerwie jej korale.

Plecie wiatr olszynie,
plecie zadzierzyście,
że gdy jesień minie,
to pogubi liście.

Wietrze, ty pleciugo,
od plotek się wstrzymaj,
lecz pleć bajki długo,
gdy nadejdzie zima!


Książeczkę wydało Wydawnictwo Poznańskie w 1974 r. Jest to I wydanie,    nakład –  40 tysięcy egzemplarzy.

Autorką ilustracji jest Ewa Salamon.


…Piękne panny kapuścianki
co dzień stroją się w falbanki.

I by krawców swych zatrudnić,
kilkanaście noszą spódnic…

„Historie niestworzone na stacji Zmyślonej”

… W wagonach trzeszczą drzwi i zawory,
i wyskakują stamtąd na tory
kury i gęsi, baran i krowa
i dalej bić się, dalej tratować,
szarpać za uszy, drzeć sierść i pióra.
Taka nad stacją zaległa chmura
włosów, piór, skrzydeł, wrzasków i kwiku,
że wyskoczyły kwiatki z kwietników,
a chudy Narcyz, herszt zbiegłych kwiatów,
rozpruł sztyletem bok automatu,
w mig czekoladki wypuścił z niego
zaś wiatr podjudził przeciwko zbiegom…


Niestworzone historie… wymyśliła Wanda Karczewska / 1913 – 1995/,
a ilustrowała – Ewa Salamon.

Książeczka wydana przez KAW w 1984 r. Wydanie I, nakład 100 tysięcy.

„Lekkie czy ciężkie?”

Na to tytułowe pytanie – nie zawsze :) – odpowiada Ewa Kańska.
Książeczka wydana przez KAW w 1985 r.
Wydanie I, nakład 200 tysięcy.


Autorką urokliwych ilustracji jest Ewa Salamon.


Kasia i mama wracają ze sklepu.
Po drodze chcą się zważyć.
Co muszą zrobić zanim wejdą na wagę?
Jak myślisz, kto więcej waży, mama czy Kasia?

„Wierszyki dla Grzesia”…

… napisał Józef Ratajczak /1932 – 1999/.
Z 27 wierszyków wybrałam ten o  „ Starym kotku ”  :)

Mój kotek,
leniwy już i stary,
zamiast łowić myszy
chodzi na wagary.

Kurę przestraszy,
wróbla pogoni,
w kącie za piecem
łezkę uroni.

Potem szepcze mi
mój kotek stary:
– Proszę ciebie, czyż
mogę złapać mysz,
jeśli muszę nosić okulary?

Każdy wierszyk przepięknie zilustrowała Ewa Salamon.


Książeczka wydana przez Wydawnictwo Poznańskie w 1978 r.
Wydanie I, nakład – 200 tysięcy.

„Czarownica znad Bełdan”…

… jest książeczką z … krasnalkowej serii.

… Wraca Anna nad jezioro, nachyla się nad wodą i widzi swoje korale na dnie.
Tu są twoje korale, Anno – kusi król Bełdan.
– Pójdź i weź je, a będziesz znów piękna.

Odtąd słychać czasem nad jeziorem żałosny płacz Anny i przeraźliwy chichot czarownicy. Rybacy wtedy nie wypływają na połowy, nie zarzucają sieci.
Mówią: „Czarownica myje włosy w Bełdanach”
.


Autor – Klemens Oleksik, ilustrator – Ewa Salamon.
KAW
1989 r. Wydanie I, nakład – 60 tys. egzemplarzy.

Nie tylko o „Kopciuszku”

A to… nie tylko… dotyczy tej blogowej ciszy, spowodowanej – jak to często bywa – złośliwością przedmiotów… komputerowych.

Otóż, w ubiegłym miesiącu, mój komputer rozpoczął… samodzielne resetowanie, aby po kilku tygodniach zepsuć się całkowicie. Wreszcie został… przywołany do porządku i mam nadzieję, że te… fanaberie już szybko się nie powtórzą :)

Przy okazji, pozdrawiam Pana Irka, który zawsze ratuje mnie z tych komputerowych opresji, za co jestem Mu przeogromnie wdzięczna!


Wracając do Kopciuszka, to w 1988 r KAW wydał – w nakładzie 10 000 – zestaw pocztówek, autorstwa EWY SALAMON.

„Kot w butach” – Hanna Januszewska

Był sobie raz pewien młynarz, który zostawił swoim synom w spadku młyn, osła i kota, bo tylko tyle miał majątku. Syn najstarszy wziął młyn, średni – osła, a dla najmłodszego pozostał kot…

Hanna Januszewska /1905 – 1980/ opisała przygody tytułowego bohatera :) na podstawie ludowej baśni, którą Ch. Perrault opublikował w 1697 r. w zbiorze „Bajki Babci Gąski”.

Książeczka została wydana przez KAW w 1986 r.
Wydanie I – nakład 300 tysięcy egzemplarzy.
Seria:  Z krasnalem.


Autorką tych baśniowych ilustracji jest Ewa Salamon.