Wierszyk Hanny Ożogowskiej z pocztówkami Jerzego Gorazdowskiego.
Przyszła wiosna na podwórko,
zagląda do sieni:
– Ejże, grabie i łopaty,
do roboty w ziemi!
Jak się mamy, pani miotło,
czeka cię robota,
niech nie będzie na podwórku
odrobiny błota.
Przyszła wiosna do ogródka,
patrzy pod opłotki:
– A wyjrzyjcie z ziemi prędzej
mlecze i stokrotki!
Będą teraz ciepłe noce,
będą ciepłe dzionki,
okrywajcie się kwiatami
grusze i jabłonki!
Chodzi wiosna po podwórku
i porządki czyni.
Będzie pięknie, bo z tej wiosny
dobra gospodyni.