„Przygody kangurka skoczka”

Autorem książeczki jest Aleksander Rymkiewicz /1913 – 1983/.
Ilustrowała Zofia Darowska /1923 – 1997/.

… Letnia noc krótka. Brzask z daleka
pasemkiem nieba już przecieka.
Śpi Skoczek, wokół trawa miękka.
W śnie niczego się nie leka,
sen to na lęk najlepsza rada.
– Nagle na głowę coś mu spada.

Przygody kangurka skoczka_okładakaZerwał się Skoczek, wstrząsnął głową,
coś w mech upadło, fruwa znowu.
Mysz – Skoczek widzi przebudzony –
ale ta mysz ma spadochrony:
rozpina z boków płaty skóry
i wolno na nich spływa z góry,
długim ogonkiem w czasie skoku
zręcznie sterując mimo zmroku.

Biegnie, podfrunie, spada w trawy,
znów bierze go za cel wyprawy.
Nie wiedział, że to stwór nie nowy,
że to jest mysz opossumowa.
Uskoczył, widzi, że w półmroku
skaczą i lecą myszy wokół.
Struchlały Skoczek hop przez krzaki
i pędzi prosto i zygzakiem…

Przygody kangurka skoczka_blog
Książeczka pochodzi z  WYDAWNICTWA LITERACKIEGO.
Nakład – 15 tysięcy;  wydanie  II  z 1968 r.

„Skaczące lato”

34 wierszyki napisał Wincenty Faber /1936 -1980 /.
Ilustrowała Zofia Darowska.

Skaczące lato_okładkaChłopcy skaczą do wody,
jabłka z drzewa na ziemię,
piłki skaczą po plaży,
a po wodzie kamienie.

Zając skoczył do lasu,
gdy wyszliśmy na drogę,
ktoś się mocno rozpędził
i przeskoczył przez ogień.

Żaba skacze po łące,
pasikonik w ziemniakach,
więc dlaczego my byśmy
też nie mogli poskakać!

Skaczące lato_blog

Książeczka pochodzi z WYDAWNICTWA LITERACKIEGO.
Nakład – 60 tysięcy;  wydanie I  z  1975 r.

I znowu zakradł się  CHOCHLIK, który uniemożliwia edytowanie
… książeczkowej okładki w dotychczasowy sposób. Szkoda…

„Krakowski stragan”

Autorem 23 wierszy jest Tadeusz Śliwiak / 1928 – 1994 /.
Ilustrowała Zofia Darowska.

„DIABEŁ  I  BABA”

Na krakowskim rynku bije baba diabła.
„Zjadłeś mi śmietanę, to mi za nią zapłać!”

Uciekł diabeł w Grodzką i w Senacką skręcił,
a za nim przekupka z grubym kijem pędzi.

Dopadła go znowu aż na Kanonicznej,
zdrowo go okłada – diabeł z bólu kwiczy.

„Zlitujże się babo, nie mam ni dukata.
Za mój dług ci będę koszyki wyplatał.”

„Nie trza mi koszyków, ty czarcie plugawy,
tu ci nie pomoże sam Lucyper nawet.”

Ledwie uszedł z życiem, a tak się wystraszył,
że go już nie spotkasz dziś w Krakowie naszym.

Dopóki tu jeden choćby stragan stoi,
diabeł nie powróci, bo się baby boi.

Książeczka pochodzi z  WYDAWNICTWA  LITERACKIEGO.
Nakład – 30 tysięcy;  wydanie I z 1971 r.

„Dwie brzydkie papugi”

Jedna papuga z drugą papugą
o trzeciej papudze
plotkowały długo.

Że ma farbowane piórka,
że wygląda jak zmokła kurka,
że ma pstro w głowie,
że po francusku słowa nie powie,
że nie wie, ile jest dwa więcej dwa,
że długo śpi
i zeza ma,
że ma owłosione nóżki,

że takie nóżki to wstyd dla papużki…

A wiecie, czemu o tamtej
mówiły tak papugi dwie?
– Bo ona była ładna,
a one nie.

Wierszyk Tadeusza Śliwiaka pochodzi z pierwszej „Bajkoteki”.

„Bajkoteka pierwsza”

34 wierszyki Tadeusza Śliwiaka / 1928 – 1994 /
zilustrowała Zofia Darowska.

„CO CHCIAŁ WIEWIÓRCE SPRZEDAĆ LIS”

Spotkał lis
wiewiórkę w lesie.
Co tam, lisie,
w worku niesiesz?

Powiem chętnie,
skoro pytasz.
Mam tam coś,
co ci się przyda.

Pomóż mi
rozwiązać sznurek.
Mam coś właśnie
dla wiewiórek.

Co za cudo!
Zobacz, proszę.
Oddam ci je za dwa grosze.

Po cóż mi te twoje kleszcze?
Ja mam zęby
zdrowe jeszcze!

I nie mogła wiewiórka
opanować śmiechu,
bo lis chciał jej sprzedać
dziadka do orzechów.

Książeczka pochodzi z  Wydawnictwa Literackiego.
Nakład – 100 tysięcy;  wydanie I z 1982 r.

„Złota kaczka” – Artura Oppmana

… Rozejrzy się szewczyk: dziad stoi jak stał poprzednio – i rzecze:
– Nie dukat, paniczu, daje szczęście, ino praca i zdrowie. Ten pieniądz wart coś, co zarobiony, a darmocha na złe idzie.
Powrócił Lutek do domu rad i wesół. Ocknął się rankiem bez grosza w kieszeni. Wydał na siebie z dziesięć dukatów, a resztę oddał starcowi, ale też od tego czasu wiodło mu się jak nigdy. Wyzwolił się wrychle na czeladnika, niebawem majstrem został, ożenił się z panienką piękną i zacną, dzieci wychopwał – i żył długie lata w zdrowiu, w dostatku i szczęściu…

Książeczka – z serii Z krasnalem – została wydana przez KAW w 1981 r.
Nakład – 300 tysięcy, wydanie – I. Ilustrowała Zofia Darowska.

„Rymy dziecięce”…

… zawierają 41 wierszyków Kazimiery Iłłakowiczówny/1892 – 1983/.

Smutek

Wino dzikie u okna chwieje się na strony:
kanarek się rozgniewał – milczy obrażony,
kanarek się rozgniewał, chory kot się napuszył,
znikły jabłka z talerza, nie wiem kto je ruszył.
poplątały się nici w ciemnym starym pudełku…
Portret ma okulary – łezkę w każdym szkiełku.

Książeczka pochodzi z Wydawnictwa Poznańskiego.
Nakład – 200 tysięcy. Wydanie III z 1986 r.

Ilustrowała Zofia Darowska.


I jeszcze jeden wierszyk, zatytułowany: „Życzenia„:

Mamo, proszę, jamnika posadź mi na łóżko.
Żeby to jeszcze mieć liska, co by spał pod  poduszką,
swojską jaskółkę, małą bezdomną kukułkę
i srokę, która by diamenty przynosiła na półkę!
Kot? Mały taki, cichy mi nie wystarczy,
a jamniczek jest stary, gdy go skubię, warczy.
Lalka – ta jest szczęśliwa, wszystko widzi we śnie,
co chce: jaszczurki, lwice, strusia i czereśnie.
Zazdroszczę jej. Już śpi w pierzynce jak w obłoku
i kto wie? Może się jej zdaje, że jedzie na smoku.

A ja, tylko, te diamenty… poproszę :))))