Autorem książeczki jest Arkady Gajdar / 1904 – 1941 /.
Przełożyła Danuta Wawiłow. Ilustrowała Maria Mackiewicz.
… Następnego dnia zapadło postanowienie, aby na
Nowy Rok przygotować choinkę.
Próbowali robić zabawki, z czego się tylko dało.
Wycięli ze starych pism wszystkie kolorowe obrazki.
Ze szmat i waty uszyli zwierzątka i lalki. Wyciągnęli
z szuflady ojca całą bibułkę do papierosów i zrobili
z niej piękne kwiaty.
Nawet stróż, zwykle taki ponury i nietowarzyski, kiedy przynosił drewno, na długo zatrzymywał się w drzwiach
i podziwiał ich coraz to nowe i nowe pomysły.
Wreszcie nie wytrzymał. Przyniósł im srebrny papier z opakowania od herbaty
i duży kawałek wosku, który miał w zapasie…
… I cóż! Chociaż zabawki były może nie najpiękniejsze, szmaciane zające podobne były do kotów, a wszystkie lalki jednakowe – z prostymi nosami
i wyłupiastymi oczyma – i chociaż szyszki jodłowe, owinięte sreberkiem,
nie lśniły tak, jak kruche i przezroczyste szklane zabawki, to jednak takiej choinki na pewno nikt nie miał w całej Moskwie.
Była to prawdziwa leśna piękność – wysoka, rozłożysta, prosta,
z gałązkami, które rozszczepiały się na końcach jak gwiazdki…
Książeczkę wydała NK w 1983 r. Nakład – 100 tysięcy; wydanie – XII.