„Zamek nad Czarnym Jeziorem”

Autorką książeczki jest Kornelia Dobkiewiczowa /1912 – 1990 /.
Ilustrowała Maria Uszacka.

W świat daleki , w świat
niech pojedzie brat…
Niech przypasze miecz do boku,
a ty mu dotrzymaj kroku,
będzie z tego rad.

Choć daleki świat –
może wróci brat.
Poślij tylko za nim sługę,
a nie będziesz czekać długo,
wróci junoch rad…

Wstrzymaj, dziewo, płacz,
Bacz na zamek, bacz,
Bo przebrała się już miara,
Więc nie minie brata kara,
Patrz więc teraz, patrz…

Książeczkę wydała  NK  w 1971 r.  Nakład – 20 tysięcy;  wydanie – I.

„Sztolnia w Sowich Górach”

Baśnie i opowieści z Ziemi Opolskiej, Beskidów i Dolnego Śląska

Autorką książeczki jest Kornelia Dobkiewiczowa / 1912 – 1990 /.
Ilustrowała Maria Orłowska-Gabryś / 1925 – 1988 /.

Poniżej, ulubiona pieśń Utopca z opowieści o „Pruskiej Chorągwi”

Z łoskotem, stukotem niech kręci się koło,
A woda po kole niech spływa wesoło…
Puchacze i sowy, i wy, nietoperze,
Niech każdy ochoczo do pracy się bierze.

Gdy mgła się rozsnuje, a północ wybije,
Uśpiony dotychczas młyn znowu ożyje
I chmury deszczowe mleć będzie z łoskotem,
Po polach to mlewo rozrzuci się potem…

Na dźwięk tej pieśni posłuszna swemu władcy woda w strumieniu podniosła się, zaszumiała i popłynęła wartką falą. Nieruchome za dnia młyńskie koło zaczęło się teraz obracać…

Książeczkę wydała  NK  w 1978 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – II.

„Wężowa królewna”

Autorką książeczki jest Kornelia Dobkiewiczowa / 1912 – 199o /.
Ilustrował Andrzej Czeczot.

… U stóp drzewa na kamieniu zwinęła się w kłębek maleńka zielona żmijka. Oczy miała ze szczerego złota i złote cętki na ciele. Dookoła niej palił się już mech, a kamień rozgrzewał się coraz mocniej. Złotookiej żmijce groziła niechybna śmierć wśród płomieni.
– Ratuj mnie, ratuj mnie  dobry człowieku – prosiła biedna żmijka ludzkim głosem, który był tak dźwięczny i miły dla ucha, jak mowa dobrej i tkliwej dziewczyny. – Omdlewam z żaru i dymu… Ginę… – Skarżyła się coraz ciszej zwróciwszy na człowieka swe podłużne złote oczy o przedziwnym blasku.

Dziad Piotrasz wyciągnął ku niej rękę, lecz cofnął ją natychmiast.
Płomienie paliły nieznośnie.

– Jakże ci pomóc? – zawołał strapiony.
_ Jeśli wstąpię w ogień spłoną mi nogi… Zatli się na mnie ubranie…
A tak mi ciebie żal!…

Książeczka pochodzi z WYDAWNICTWA „ŚLĄSK”. Nakład – 30 tysięcy.
Wydanie II z 1969 r.

„O Zofijce sierocie”

Bajeczkę o Zofijce napisała Kornelia Dobkiewiczowa / 1912 – 1990 /.
Ilustrowała Maria Mackiewicz.

… Na skraju polany rosły cierniste krzewy. W największym z tych krzaków zobaczyła maleńką owieczkę. Ostre kolce tarniny pochwyciły za runo i przytrzymały biedaczkę, że się wyrwać nie mogła. Miała u szyi dzwonek na czerwonej tasiemce. Gdy ujrzała Zofijkę, odezwała się do niej ludzką mową, prosiła:
                             Pomóż, miła dzieweczko!
                             Ulituj się nad owieczką…
Zofijka miała kozik, którym w górach wykopywała leczące korzenie, zręcznie i szybko przecięła nim cierniste gałęzie, uwolniła owieczkę, a ta odezwała się znowu:
Dzięki ci,panienko miła,
rada będę ci służyła…


Książeczkę wydała NK   w 1987 r.  Nakład – 60 tysięcy;  wydanie – I.


„Dolina śpiewających ptaków”

… według słów autorki – Korneli Dobkiewiczowejzawiera baśnie oparte
na wątkach w największej części zasłyszanych i zebranych po wsiach góralskich Beskidów Żywieckiego i Śląskiego, z okolic Wisły, Istebnej, a także Zwardonia
i Żywca…

Pieśń z baśni „Bernatka i Donatka”

Świeci róg, szyję but.
Haftowany złotem przód,
Ozdobiony srebrem tył –
Całą nockę będę szył.

Ziemia śpi, drzemie las,
To najlepszy dla mnie czas,
Gdy świetlików tańczy krąg,
Gdy zakwita róży pąk.

Kończę trud, gotów but
Prawy, lewy, tył i przód.
Zanim słońca wzejdzie krąg,
przyjmie dziewa dar z mych rąk.

Ilustrował  Zdzisław Witwicki.


Książeczkę wydała NK  w 1980 r. Nakład – 30 tysięcy,; wydanie – I.

„Miedziana lampa”

Baśnie i opowieści o śląskim skarbniku
napisała Kornelia Dobkiewiczowa /1912 – 1990/.

… Dziś powiedzieć można, że baśnie o nim żyją i że jeszcze są opowiadane. By stworzyć tę książkę, nie trzeba było wcale ich odgrzebywać w starych i rzadkich drukach. Wystarczyło pomieszkać ćwierć wieku na Śląsku, poznać górników i ich rodziny; wystarczyło porozmawiać z tymi, których życie upływa w kopalni. Takich zaś ludzi liczy Śląsk niemało i bardzo się nimi chlubi.
Katowice, 1957                                                                                          Autorka

Eliaszowa pieśniczka-przymówka:
Czyś ty nie wiedziała,
czyś ty nie słyszała,
że jest jutro niedziela?
Włosa-ś nie zaplotła,
izby-ś- nie zamiotła –
z ciebie, dzioucho, niewiela!

Odpowiedź Hanulki:
A cóż to cię boli?
Pilnuj swojej roli!
Pilnuj srebra i chaty!
Do karczmiczki chodzisz
i dzieweczki zwodzisz –
fałesznyś jest, chocia bogaty!

Książeczkę ilustrował Antoni Boratyński.


Książeczka wydana przez NK w 1974 r. Nakład – 30 tysięcy; wydanie – IV.