„Młynek na dnie morza”

Baśnie duńskie wybrali i opracowali Peter Ravn i Robert Stiller.
Przełożył Franciszek Jaszuński. Ilustrował Bogusław Orliński.

CHOCHLIK  Z  VOSBORG

Młynek na dnie morza_okładka… Pewnego dnia jakiś chochlik biegł stryszkiem nad oborą i noga wpadła mu w dziurę po wyłamanej desce. Parobek był akurat na dole w oborze i zobaczywszy wiszącą nogę złapał widły i uderzył.

Kiedy zebrano się przy stole w porze obiadu, chłopak się zaśmiewał do rozpuku. Zarządca spytał go, z czego się śmieje, a parobek odpowiedział:
– Złapałem dzisiaj chochlika i przyłożyłem mu widłami, kiedy wetknął nogę przez powałę!
– Przyłożyłeś mi nie raz, ale trzy razy – zabrzmiał za
oknem głos chochlika – bo widły miały trzy zęby, ale ja ci za to zapłacę!

Następnej nocy, kiedy chłopak spał, chochlik wyciągnął go z łóżka i przerzucił przez dom, ale tak szybko obiegł chatę naokoło, że zdążył go jeszcze złapać
i rzucić z powrotem. Tak się zabawiał osiem razy. Za dziewiątym pozwolił parobkowi upaść prosto w ogromną kałużę i zaśmiał się tak głośno, że
pobudził wszystkich we dworze.

Młynek na dnie morza_blog
Książeczka pochodzi z  WYDAWNICTWA  POZNAŃSKIEGO.
Nakład – 40 tysięcy;  wydanie I  z 1986 r.