„Gwiazda” – Leopold Staff

Świeciła gwiazda na niebie
Srebrna i staroświecka.
Świeciła wigilijnie,
Każdy ją zna od dziecka.

O_21Zwisały z niej z wysoka
Długie, błyszczące promienie,
A każdy promień  to było
Jedno świąteczne życzenie.

I przyszli – nie magowie,
Już trochę postarzali –
Lecz wiejscy kolędnicy,
Zwyczajni chłopcy mali.

Chwycili za promienie,
Jak w dzwonnicy za sznury,
Ażeby śliczna gwiazda
Nie uciekła do góry.

O_31
Chwycili w garść promienie,

Trzymają z całej siły.
I teraz w tym rzecz cała,
By się życzenia spełniły.

Pocztówki – z lat sześćdziesiątych – Marii Orłowskiej-Gabryś.

„Szum drzew”

10 wierszy Leopolda Staffa zilustrował Józef Wilkoń.

                 Szum drzew
Najpiękniej ta piosenka śpiewa,
Którą się w sen kołyszą drzewa.
Kiedy w powiewie liść szeleści,
I ucho jak milczenie pieści.
Posłuchaj ze mną tego szumu,
Wpiszę go tobie do albumu.

Muzyka żab wieczornych
Gdy krwią słońca zachód ociekł
I na gnieździe zasnął bociek,
Gdy konają zorze blade,
Żaby rade – rada w radę.
W rozmarzonych cisz zadumie
Głos podaje kuma kumie,
Będą kumkać tak do rana,
Bo nie boją się bociana.


Książeczkę wydała NK  w 1961 r. Nakład – 30 tysięcy; wydanie – I.