Książeczkę Adama Bahdaja zilustrowała Elżbieta Srokowska.
… Wyobraźcie sobie taką sytuację: mama wyszła
po zakupy, ojciec poszedł na ważną konferencję,
a ja zostałem sam w domu i okropnie się nudzę.
Tak okropnie się nudzę, że z tych nudów wziąłem zeszyt rachunkowy i próbuje odrabiać lekcję.
Najlepiej odrabia mi się lekcje, kiedy jem chleb z dżemem. Nie wiem dlaczego, ale dżem, zwłaszcza truskawkowy, ogromnie mi pomaga w myśleniu.
Myślę więc i kombinuję, jakby to zrobić, żeby rachunki same się zrobiły.
Aż tu bęc! Tak się ogromnie zamyśliłem, że chleb upadł mi na zeszyt i,
jak na złość, tą posmarowaną stroną…
Książeczka pochodzi z RSW „PRASA-KSIĄŻKA-RUCH”.
Nakład 30 tysięcy; wydanie I z 1973 r.