„Jak smażyli powidła”

Był już późny wieczór. Żwirek i Muchomorek leżeli w łóżkach.
Dobranoc – powiedział Żwirek.
Nic z tego – westchnął Muchomorek. – Jak tylko zamknę oczy , zaraz mam ochotę na powidła z jagód.
To jutro je usmażymy – ziewnął Żwirek i usnął.
Doskonale – ziewnął Muchomorek i także zasnął.
Spali zaledwie chwilkę, bo nagle rozległ się cichutki płacz, podobny raczej do cieniutkiego, smutnego dzwonienia. Żwirek i Muchomorek usiedli na pierzynach. Za oknem stała mała gwiazdka. Cała była piękna i srebrzysta, tylko na lewym policzku miała czarną plamkę. Żwirek wyskoczył z łóżka, otworzył okno i pyta:
Co ci się stało?
Tam, w górze, przewróciło nam się wiadro pełne ciemności . I ja teraz tak wyglądam – pożaliła się gwiazdka.
Żwirek zamoczył palec i próbował zetrzeć plamkę.
Nie puszcza – srebrzystym głosikiem narzekała gwiazdka. – Bo to jest prawdziwa nocna ciemność…


Ostatnie tytuły:
– Jak pozdrowili myszkę –
– Jak stracili pamięć –
– Jak zabłądzili w grzybowym lesie –
– Jak musieli łuskać orzechy –
– Jak karczowali pieńki –
– Jak grali do tańca rusałce –
– Jak wieźli jajko na sankach –
– Jak piekli kasztany –
– Jak jedli kaszę –

„Jak zrobili huśtawkę”…

… to tytuł kolejnej ” Opowieści z mchu i paproci Żwirka i Muchomorka „:
Pewnego razu zamyślony Muchomorek chodził w kółko po izbie.
O czym myślisz? – spytał Żwirek.
Muchomorek zatrzymał się.
Myślę, że dobrze byłoby mieć huśtawkę.
Zaraz też wziął deskę, kawałek grubego sznurka i zrobili huśtawkę. Powiesili ją na gałęziach pomiędzy dwoma bukami.
Ja się będę huśtał pierwszy, bo jestem cięższy – rzekł Muchomorek.
Zobaczymy czy się nie zerwie.
Wdrapał się na huśtawkę. Najpierw bujał się powoli, potem coraz szybciej.
Teraz ja – powiada Żwirek.
Czekaj – krzyknął Muchomorek. – Teraz dopiero coś ci pokażę!
I wyśpiewując: hopajhop, hopsasa do lasa – tak rozbujał huśtawkę, że podlatywała aż ku najwyższym gałęziom…


– Jak rozpalili Ognipióra –
– Jak uciekli smokowi –
– Jak znaleźli skrzypce –
– Jak spotkali się z rakiem –
– Jak wystrzelili z armaty –
– Jak wieźli cztery kamienie –
– Jak szukali pięciu pieniążków –
– Jak uszyli olbrzymowi buty –

Cdn.

„Opowieści z mchu i paproci…

Żwirka i Muchomorka” napisał Vaclav Ctvrtek /1911 – 1976/, a zilustrował  – Zdenek Smetana.
Przełożyła Hanna Kostyrko.

Książeczka wydana – po raz pierwszy – przez NK
w 1978 r. Nakład – 30 tysięcy egzemplarzy.

O przygodach przesympatycznych skrzatów czytamy w 28 historyjkach, z których pierwsza nosi tytuł     „Jak Żwirek i Muchomorek mieli zegar z jedną wskazówką i rozpoczyna się tak:

Na leśnej polanie wśród korzeni drzewa stała chatka. W chatce była izba, a w tej izbie  spały dwa skrzaty. Ten, co był przykryty pierzyną w czerwono-białe prążki, nazywał się Żwirek. A na tego pod pierzyną w prążki niebiesko-białe mówiono Muchomorek. Można też powiedzieć inaczej: Żwirek był chudy, a Muchomorek raczej gruby. W izbie tykał zegar, który miał tylko jedną wskazówkę, a na tarczy zegarowej było dokoła napisane: wiosna – lato – jesień – zima…


Tytuły kolejnych opowieści:
– Jak rozbijali lód –
– Jak gotowali herbatkę z dzikiej róży –
– Jak zepsuli słoneczną basetlę –
– Jak posadzili nasionko –
– Jak czesali rusałkę –
– Jak zagrali bez basetli –
– Jak robili zegar z kukułką –
– Jak szyli spodnie –

Cdn.