„Na ulicy i na drodze”

Autorem książeczki jest Jerzy Ławicki. Ilustrował Mirosław Tokarczyk.

Tosia i Polek to zuchy. Zuchy chodzą do szkoły. Pomagają mamom robić zakupy, odwiedzają koleżanki i kolegów, grają w piłkę, jeżdżą na łyżwach i sankach.

Na ulicy i na drodze_okładkaJeżeli mieszkają w mieście, codziennie muszą przechodzić przez jezdnie, po których pędzą samochody, autobusy i tramwaje…
Skrzyżowania, kolorowe światła sygnalizacyjne, znaki drogowe… Jak się wśród tego wszystkiego bezpiecznie poruszać?
A na wsi?

Tam znów są szosy, tory i przejazdy kolejowe…
Jak przejść przez jezdnię? Jak chodzić po szosie?
Jak należy zachować się na przejeździe kolejowym, a jak na przystanku PKS?
Gdzie można grać w piłkę, jeździć na sankach i łyżwach?

Na ulicy i na drodze_blog
Książeczka pochodzi  z  RSW „Prasa-Książka_Ruch”.
Nakład – 60 tysięcy;  wydanie – IV.

„Słoń na huśtawce”

Autorem książeczki jest Jerzy Kierst / 1911 – 1988/.
Ilustrował Mirosław Tokarczyk.

Sloń na huśtawce_okładkaW ogromnej puszczy podzwrotnikowej,
gdzie rosną drzewa siedmiopiętrowe,
gdzie małp skakanki i małp huśtawki,
gdzie obok żyraf małe żyrafki –
żyła rodzina ogromnych słoni:
rodzice oraz siedmiu nicponi,
to znaczy siedmiu braci słoniowych,
co mieli wielkie słoniowe głowy,
trąby, kły, także słoniowe nogi,
dobre do marszu, dobre do biegu.
Z tej okazałej dzielnej siódemki

najmłodszy bardzo lubił piosenki
i choć najmłodszy, rósł niebywale
z braćmi się swymi nie licząc wcale…

Słoń na huśtawce_blog
Książeczkę wydał  RUCH  w 1972 r.  Nakład – 30 tysięcy.

„Wróbelek i ślimaczek

czyli sposób widzenia”. Autorem książeczki jest Ryszard Bartoszewski.
Ilustrował Mirosław Tokarczyk.

Wróbelek i ślimaczek_okładka… – Jesteś niepoważny, wróbelku. Fruwasz sobie z gałązki na gałązkę i nad niczym nie zastanawiasz się dłużej. A jeżeli się nie zastanowisz, to nie zauważysz, a w każdym razie nie zapamiętasz. Chyba że jest to coś do jedzenia. Jesteś może miły, chociaż śmiejesz się ze mnie, ale muszę ci powiedzieć, że ty wcale nie widzisz lepiej ode mnie.

– Jak to nie? Gdy polecę wysoko, mogę zobaczyć cały ogród! –
odpowiedział wróbelek.

– To tylko znaczy, że zobaczysz więcej, ale nie lepiej – rzekł ślimaczek.
– Możliwe, że czołganie się jest mozolne, a pokonanie każdej przeszkody
to ciężka praca…

Wróbelek i ślimaczek_blog
Książeczkę wydał  RUCH  w 1968 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„W aeroplanie”

Wierszyk Juliana Tuwima zilustrował Mirosław Tokarczyk.

W areoplanie_okładkaMiała babcia kurkę,
Kurkę złotopiórkę,
Wesołą kokoszkę,
Zwariowaną troszkę.
Kiedyś jej ta kurka
Uciekła z podwórka,
Babcia za nią truchtem drepce,
„Wracaj!” – krzyczy… – „A ja nie chcę!”

A tam zaraz blisko
To było lotnisko,
Kurka się tam zapędziła,
Aeroplan zobaczyła,
A że była dobra skoczka,
Wskoczyła tam nasza kwoczka.
Wtedy babcia – hopla! –
Też na aeroplan…

W areoplanie_blog

Książeczkę wydała  NK  w 1985 r.  Nakład – 375 tysięcy;  wydanie – III.

Poczytaj_mi_mamo

„O skrzacie rybaku”

Wierszyk Tadeusza Kubiaka.

Przez las idąc dziś wieczorem
zobaczyłem skrzata.
Pod pstrokatym muchomorem
sieć z pajęczyn splatał.

–  Po co ci to – pytam grzecznie.
A skrzat się uśmiecha.
– Spójrz ku rzeczce, mam łódeczkę
z łupiny orzecha.

I wskakuje – hops – do łódki.
Chwieje się łupina.
Z liścia klonu już malutki
żagiel się rozpina.

Noc już idzie z czarnych leszczyn.
Księżyc zalśnił blaskiem.
Skrzat zarzuca sieć z pajęczyn.
Co wyłowił? Gwiazdkę.

Ilustracje Mirosława Tokarczyka.

„Cóż to za dziwy”

Zbiorek 9 wierszyków Tadeusza Kubiaka zilustrował Mirosław Tokarczyk.

Cóż to za dziwy

Cóż to za dziwy – krzyknął Krzyś
zielony liść i śnieżna kiść?!

Słońce uśmiecha się i grzeje,
a kiść śniegowa nie topnieje.

Ale my wiemy, ja i ty,
że to majowe kwitną bzy.

Majowy wiersz

Gdy kukułki w maju
na drzewach kukają,
to liczą – raz, dwa, trzy.
A do ilu liczysz ty?


Książeczka wydana w 1971 r. przez Biuro Wydawnicze „RUCH”.
Nakład – 20 tysięcy. Wydanie – II.