Wierszyki Anny Świrszczyńskiej zilustrował Jerzy Markiewicz.
O CZUPURKU ZŁOŚNIKU /fragment/
Wezmę patyk i piórka, wezmę kawałek sznurka.
Zrobię sobie Czupurka.
Z piórka sznurka patyka –
zrobię małego Czupurka złośnika.
I zrobiłam. I stoi.
Taki ładny, że poweselał pokoik.
– Chodź tu, Czupurek, włożę ci kapturek.
I czerwone kalosze, żebyś na spacer poszedł.
A Czupurek – niedobre stworzenie –
krzyczy, że nie!
Nie grymaś, mój panie,
siadaj i jedz śniadanie.
A czupurek, złośnik nad złośnikami,
tupie nogami.
Postawiłam go do kąta.
– Kiedyś taki, to śmieci sprzątaj.
Weźmiesz tę wielką szczotkę, co w kącie stoi
i zamieciesz pokoik.
A Czupurek biedaczek
płacze.
I mówi cichuteńko przez łzy,
że tak się boi tej wielkiej szczotki, aż drży…
Książeczka pochodzi z KAW. Nakład – 60 tysięcy; wydanie I z 1983 r.