Andrzej Kmicic

Andrzej Kmicic_okładka… Wtem we drzwiach pojawiła się wyniosła jakaś postać w szubie i czapce futrzanej na głowie. Młody mężczyzna postąpił na środek izby i poznawszy, że nie znajduje się w czeladnej, spytał dźwięcznym głosem, nie zdejmując czapki:
– Hej! a gdzie to wasza panna?
– Jestem – odpowiedziała dość pewnym głosem Billewiczówna.
Usłyszawszy to przybyły zdjął czapkę, rzucił ją na na ziemię i skłoniwszy się rzekł:
– Jam jest Andrzej Kmicic.
Oczy panny Aleksandry spoczęły błyskawicznie na twarzy Kmicica, a potem znów wbiły się w ziemię, przez ten czas jednak zdołała panienka dojrzeć płową jak żyto, mocno podgoloną czuprynę, smagłą cerę, siwe oczy bystro przed siebie patrzące, ciemny wąs i twarz młodą, orlikowatą, a wesołą i junacką…

Andrzej Kmicic_blog

Autorem pocztówek wydanych przez  RUCH  w 1971 r. (nakład 10 tysięcy)
jest Antoni Uniechowski /1903 – 1976/

Daniel Olbrychski w Potopie… – Waćpanna mnie na nitce będziesz wodzić!
– Oj, niepodobny waćpan do takich, których na nitce wodzą! Najtrudniej to z niestatecznymi.
Kmicic ukazał białe, jakoby wilcze, zęby w uśmiechu.
– Jak to? – rzekł – małoż to ojcowie nałamali na mnie rózeg w konwencie, abym do statku przyszedł i różne piękne maksymy spamiętał, przewodniczki żywota…
– A którążeś najlepiej spamiętał?
– :Kiedy kochasz, padaj do nóg” – – ot tak!
To rzekłszy pan Kmicic już był na kolanach…

Zarówno pocztówek Antoniego Uniechowskiego i jak filmu Jerzego Hoffmana
by nie było, gdyby HENRYK SIENKIEWICZ nie napisał Trylogii.

Potop_png

W 1976 r.  PIW  wydał 17 tomów PISM WYBRANYCH  H.Sienkiewicza,
w nakładzie po 50 tysięcy każdy tom, w tym trzytomowy POTOP.
Opracowanie graficzne – Jerzy Jaworowski.

„Pan parasol”

Wierszyk Tadeusza Kubiaka zilustrował Jerzy Jaworowski.

Gdy świeci słońce –
w kąciku stoi
między płaszczami,
jakby coś zbroił.
Czy wiecie kto?

Czarny i smutny,
płaszcze zna wszystkie.
Strasznie się nudzi
w ich towarzystwie.
Czy wiecie kto?

A kiedy wspomni
jesienne dni,
Jak krople deszczu
przełyka łzy.
Czy wiecie kto?

Aż wreszcie idzie
ku polom, lasom
w marcowym deszczu.
Kto? Pan parasol!
Dumny – ho, ho!

Wierszyk pochodzi z książeczki „Koń by się uśmiał”.

„Koń by się uśmiał”

17 wierszyków Tadeusza Kubiaka zilustrował Jerzy Jaworowski.

SPOTKAŁ SIĘ PAW Z PAWIEM

W pewnej ważnej sprawie
spotkał się paw z pawiem.

Panie pawiu – rzekł pan paw –
to mi przykrość sprawia:
puszy się pan niczym graf
i udaje pawia.

Panie pawiu – drugi rzekł –
chciałem pana prosić
o to samo. To wprost grzech
moje piórka nosić.

Jeden paw rozpostarł ogon,
drugi go ze złością złożył.
Jeden paw się rozindyczył,
drugi także się rozsrożył.

Panie pawiu…
– Panie pawiu…
– Pan się strzeż!…
– Pan się strzeż!…
– Dość mam tego!…
– Dość mam tego!…
– I ja też!…
– I ja też!…

I do pawia paw doskoczył –
dzioby w dzioby. Oczy w oczy.
Posypały się jak chmura
kolorowe pawie pióra.
I wróciły do domów
bez swych pysznych ogonów.

Książeczka wydana przez  KAW  w 1976 r. Nakład – 60 tysięcy;  wydanie – I.