Maciuś na podwórku
ziarno sypie kurkom,
Marysia pod murkiem
drobi z chleba skórki.
Ale kurki zamiast dziobać,
pokłóciły się ze sobą.
Biała woła: „Kud-ku-dak,
tyś w ogrodzie zjadła mak”.
Czarna na to: „Ko-ko-ko,
łyknęłaś porzeczek sto!”
„A ty wczoraj o wieczorze
dziób moczyłaś w pomidorze”.
Powiedzże ty, kwoczko skąpa,
kto się rano w grządce kąpał?”
„Ja kąpałam się i kwita,
a ty jesteś skarżypyta!”
„Kto? Ja? Tyś niedobry ptak!
Ko-ko-ko! Kud-ku-dak!”
Naraz przyszła kaczka,
kaczka jedynaczka,
zgarnia z wprawą wielką
dziobem jak szufelką
po kolei ziarno, skórki,
rada, że się kłócą kurki.