Autorką książki jest Barbara Wiza. Ilustrowała Jolanta Marcolla.
– Tekla – powiedziała pani nie podnosząc oczu znad dziennika – skąd masz takie imię?
O ile wiem, siostra Kordula…
– Mam jeszcze dwóch braci, Hieronima i Hipolita – uzupełniłam grzecznie.
– No właśnie. Piękne stare imiona…
– Tata lubi – wyjaśniłam z odrazą, bo że tata lubi, nie znaczy to absolutnie, że ja muszę lubić „piękne, stare imiona”.
– Ojciec też ma dziwne, nigdy nie mogę zapamiętać.
Wychowawczyni wyraźnie uwzięła się na nasze imiona rodzinne.
_ Wenanty – przypomniałam.
Zachichotała, jakby było z czego.
– Przepraszam, nie chciałam śmiać się z imion, tylko to takie dziwne upodobanie. Niedzisiejsze. A dziadek? Jakie miał imię?…
Książeczkę wydała NK w 1989 r. Nakład – 30 tysięcy; wydanie – I.