Autorem książeczki jest Walther Petri / 1940 – 2011 /.
Przełożyła Barbara Olszańska. Ilustrowała Anna Stylo-Ginter.
…Pewna lokomotywa, która prowadziła zawsze pociągi towarowe, umiała wzdychać.
Była to stara, bardzo stara, parowa lokomotywa,
ale wcale nie miała ochoty pójść na złom.
Kiedy tylko ktoś powiedział do niej: „Babciu”, lokomotywa zżymała się i wzdychała z głębi swego wielkiego kotła:
– Trafi mnie śmiertelny grom, gdy mi każą pójść na złom!
Pan Peronowski, maszynista, usłyszał narzekania lokomotywy i mruknął:
– Ależ ro bzdury, Joanno! Przecież ty mówisz kompletne bzdury!
Po pierwsze, moja kochana, wcale nie wyglądasz na babcię,
a po drugie – nie jesteś zardzewiała i w ogóle świetnie się trzymasz…
Książeczkę wydała NK w 1986 r. Nakład – 40 tysięcy; wydanie – I.