„O trzech żurawiach”

Autorką książeczki jest Ewa Skarżyńska. Ilustrowała Krystyna Witkowska.

O trzech żurawiach_okładka… Pewnego razu, gdy na niebie nie było ani jednej chmurki, a jaskółki fruwały wysoko, wróżąc piękną pogodę, Żurawik zawołał bardzo zdziwionym głosem:
– Spójrzcie, tamten brzeg jest całkiem niebieski!
A może to niebo kończy się po tamtej stronie stawu?

Jednak mama nie była tego tak zupełnie pewna.
– Moim zdaniem, to nasza kuzynka Czapla rozwiesiła swoją bieliznę
pościelową – powiedziała z przekonaniem.

– A mnie się wydaje – wtrącił nieśmiało tata – że to raczej farba, której
ktoś nie zdążył donieść do domu. Nie wiesz, moja droga, czy czy któryś
z naszych znajomych nie zamierzał sobie odnowić mieszkania?…

O trzech żurawiach_blog
Książeczka pochodzi z   KAW.  Nakład – 200 tysięcy;  wydanie II  z 1983 r.

„Ciepły kraj”

13 wierszyków napisała Ewa Skarżyńska. Ilustrowała Hanna Krajnik.

KOŁYSANKA W MYDLANYCH BAŃKACH

Z baniek skrzydlatych,
z baniek mydlanych
zrobię naszyjnik zaczarowany.
Taki
tęczowy, lekki, motyli –
by się kołysał dokoła szyi.

Ciepły kraj_okładkaAlbo
kołderkę utkam dla mamy
z tęczowych baniek.
Z baniek mydlanych.
Niech ją otula w zimowe noce,
bo już za chłodno sypiać
pod kocem…

Albo zarzucę sobie na głowę
bańki skrzydlate,
Bańki tęczowe
jak barwna chustę

i
na obłoczku
z mydlanych baniek
wygodne zrobię sobie posłanie.
A potem… usnę.

Ciepły kraj_blog

Książeczka pochodzi z  KAW.  Nakład – 100 tysięcy;  wydanie I  z  1981 r.

„Serafin”

Autorką książeczki jest Ewa Skarżyńska. Ilustrował Mirosław Pokora.

Serafin_okladkaNadeszły wreszcie święta. W pokoju stała choinka cała
w cukierkach i motylach, w świecidełkach i gwiazdkach. Mrugała kolorowymi światełkami.

Nagle ktoś zapalił lampę.
– Ależ tu się wystudziło ! – zawołała babcia biegnąc
w kierunku okna.
– Zupełnie jak w lodówce. Brrr !

Miała ochotę wyjść z pokoju jak najprędzej, kiedy naraz ujrzała pod choinką mnóstwo prezentów. Były małe i duże, owinięte w kolorowe bibułki, z wielkimi kokardami. Był też wśród nich prezent szczególnie osobliwy. Miał cztery łapy, czarne paski i najwyraźniej ruszał się. – Ojej, mała zebra ! – zawołała babcia.

Serafin_blog

Natychmiast zbiegła się cała rodzina. Wszyscy przyglądali się prezentowi z daleka i z bliska, nikt jednak nie umiał wytłumaczyć, skąd się tam wziął…

Książeczkę wydała  NK  w 1980 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.