„Złote jaja” – Halina Szayerowa

Jest podobno
taka wioska,
w której
pewna kura
nioska,
gdy się o to
ją poprosi…
złote jaja
nawet znosi!

– Niemożliwe,
żeby złote!

– Możesz się
przekonać o tym
do tej kury się udając,
niech ci zniesie
złote jajo.
– A jakby nie było
złote?…

– No to oddasz jej
z powrotem!

Autorem pocztówek – z lat sześćdziesiątych – jest Janusz Grabiański.

„Pisanki” – Halina Szayerowa

Zniosła mi kura
jajek sześć.
Pytam więc kury
– czy mogę zjeść?

Pisanki_bl– Ko… ko… ko… –
zaprzecza hardo.
– Ani sadzonych,
ani na twardo.

I jajecznicy – nie.
I na miękko – nie!
Nie dam!
Choćbym miała pęknąć!

Więc pytam grzecznie
kury – czy mogę
utrzeć te jaja
na kogel-mogel?

Spojrzała na mnie
… jak na osła…
i zagdakała, wielce wyniosła,
że jaja… na pisanki zniosła!

A te pisani z kurkami namalował Marian Stachurski /1931 – 1980/.

Pisanki_blog

Niech takie – bajecznie kolorowe – jajeczka zagoszczą na Waszych stołach!

„Baśń o cudownej lampie Alladyna”

Autorką książeczki jest Halina Szayerowa. Ilustrował Czesław Wielhorski.

… Schodzi Alladyn, lękiem przejęty,
w labirynt długi, ciemny i kręty.
„To ja, Alladyn!” – szepcze – a brama
wnet się bez szmeru otwiera sama,
bo tylko chłopiec tego imienia
miał jeden prawo zejść do podziemia.

Baśń_okładkaSzedł przez cudowny ogród baśniowy,
gdzie blask się sączył z pereł różowy.
Dziwny to ogród i tajemniczy
i niepodobny do innych w niczym.

I znów następne drzwi się rozwarły,
gdzie kwitły drzewa krępe jak karły,
a wśród zieleni, na podziw oczom,
klejnoty barwą lśniły uroczo.

Alladyn patrzy jak urzeczony.
Zerwał ich garstkę. Ani świadomy
bogactw bezcennych, ani ciekawy.
Pragnie je tylko mieć do zabawy,
olśniony szkiełek cudnym migotem.

Baśń_blog

Wtem rozsunęły się odrzwia złote
i mur zobaczył, a w muru wnęce
płonęła dziwna lampa – nic więcej…

Książeczkę wydał RUCH  w 1960 r. Nakład – 60 tysięcy; wydanie – I.

„Zapustny karnawał”

Autorką wierszyka jest Halina Szayerowa.

Idą przebierańcy
w harcach od wsi do wsi…
Pojaśniała noc
od ich wesołości!…

Bez nazwy-21a kopia

Rys_Janusz Stanny

Z muzyką, tańcami
hucznie się prowadzą,
choć im mróz  czupryny
pomalował szadzią,
chociaż im od ziąbu
czerwienieją uszy.
Zapustny karnawał!
Harce i psikusy!…

Idą przebierańcy,
a z nimi – śmiech, wrzawa,
muzyka i tańce –
Zapustny karnawał!

Niedźwiedzia z cyganem
nogi w tany niosą,
dziwacznym maszkarom
śmierć podzwania kosą,
A diabeł widłami
rozdaje szturchańce!…
I straszno… i wesoło
z takim przebierańcem!…

Bez nazwy 1 kopia

Idą przebierańcy
raz pod wiatr… to z wiatrem
nocą księżycową
posrebrzanym traktem…

Dziwaczne maszkary!
Jak za wieków dawnych
postępuje w tańcu
orszak przezabawny.
Ze śmiechem!… Ze wrzawą!…
Z piosenką na ustach…
Hej, Zapusty!… Zapusty!…
I… już po Zapustach.

Autorką pocztówek – z lat sześćdziesiątych – jest Elżbieta Fido.

„Złote bursztyny”

Autorką 48 wierszyków jest Halina Szayerowa. Ilustrował Janusz Stanny.

Złote bursztyny_okładka„KULKA ŚNIEGU”

Toczę z górki kulkę  śniegu…
nie dogonię kulki w biegu,
więc ją gonią moje oczy,
gdy się na dół gładko toczy…

gładko, prędko, prędzej coraz,
z małej kulki kulka spora,
mokry śnieg się kulki czepia,
kulka śniegiem się oblepia,

rośnie, zwiększa się, jest duża,
już się zbliża do podnóża…
i – bęc!… w drzewo. Jakże można!
Rozbiła się… nieostrożna.

Złote bursztyny_blog

Książeczka pochodzi z Wydawnictwa Literackiego.
Nakład – 100 tysięcy;  wydanie I  z 1984 r.