„Sny szczęśliwe”

Wierszyki  Józefa  Czechowicza  zilustrował  Józef  Wilkoń.

Sny szczęsliwe_okładkaNOC  W  TATRACH

Pośród zamarłych szczytów
cichutka drży muzyka:
po gładzi wiecznych śniegów
wiatr nocny tak pomyka.

W mroźnym powietrzu górskim,
jak w szklanych stawów głębi,
ten wiatr przewala chmury,
mąci je, gna i kłębi.

Więc strzępią się na turniach,
w przepaściach głuchych giną
i zmartwychwstają znowu,
i z wiatrem nocnym płyną.

A on, po śniegach goniąc
drobniutki pył lodowy,
świegoce bardzo cicho –
gra marsz podksiężycowy…

Sny szczęsliwe_blog

Książeczka pochodzi z  WYDAWNICTWA  LUBELSKIEGO.
Nakład – 500 tysięcy;  wydanie I  z 1984 r.

„Święta noc” – Józef Czechowicz

Sw_noc

Rys. Helena Matuszewska

Słuchaj , dziewuszko, słuchaj i chłopcze,
jak grają w szopce:
la – la, la- la,
dobiega aż tutaj z dala…

Fujarki fiukają tak rzewnie,
śpiewnie-zaśpiewnie:
lu – lu, lu – lu,
w uciesze skąd tyle żalu?…

Bębenek dudni, tupie i brzęczy,
tyle, nic więcej:
le – le, le – le,
do stóp Jezuska się ściele…

Skrzypki świergocą słodziutko
srebrzystą nutką:
li – li, li – li,
będziemy się weselili…

Świeta Noc

Rys. Bożena Truchanowska

Śpiewajcie, grajcie, chłopięta,
i wy, dziewczęta:
la – la, la – la,
kolęda serca rozpala…

Wiersz przepisałam z książeczki „SNY SZCZĘŚLIWE” wydanej w 1984 r.

„Zima” – Józef Czechowicz

Pada śnieg, prószy śnieg,
wszędzie go nawiało.
Dachy są już białe,
na ulicach biało.

O_19Strojne w biel, w srebrny puch
latarnie się wdzięczą.
Dziń-dziń-dziń-dziń-dziń-dziń,
dzwonki sanek brzęczą.

Pada śnieg, prószy śnieg,
bielutki jak mleko.
W sklepach gwar, w sklepach ruch:
– Gwiazdka niedaleko!

Jeszcze dzień, jeszcze dwa,
chłopcy i dziewczynki!
Będą stać niby las
na rynku choinki.

O_20
Pocztówki – Marii Orłowskiej Gabryś.