„Tajemniczy gość”

Książeczkę Marka Głogowskiego zilustrowała Hanna Krajnik.

Mam rude, śmieszne warkoczyki i cały nos
w piegach.
Lubię, gdy tatuś nazywa mnie
Wiewiórką, choć tak
naprawdę – mam na
imię Dorota.
To jest mój pokój. Mój własny, mały pokoik.

Tatuś mówi o nim „dziupla Wiewiórki”.
A teraz rozejrzyjcie się po mojej dziupli.
Prawda, że jest w niej jasno i miło?
Sprzątam tu sama: ścieram kurze, zamiatam podłogę, podlewam kwiaty
na
oknie. Spójrzcie, jak pięknie rosną. Mają dużo powietrza i światła…

Aha! Zapomniałam wam powiedzieć, że do mojej dziupli zagląda czasem
tajemniczy gość. Wieczorem, gdy otwieram okno, z balkonu sąsiadów
zeskakuje na parapet puszysta, ciemna kuleczka…

Książeczka pochodzi z  KAW.  Nakład – 200 tysięcy;  wydanie II  z  1986 r.

„Czerwony samochodzik”

Autorką książeczki jest Halina Koszutska. Ilustrowala Hanna Krajnik.

CZerwony samochodzik_okladkaMaciek od dawna marzył o czerwonym samochodziku., który stał na wystawie sklepu z zabawkami. Ile razy przechodził z mamą obok tej wystawy, zawsze się zatrzymywał i sprawdzał, czy samochodzik jeszcze
tam jest.

Bardzo się zmartwił, kiedy pewnego dnia zamiast czerwonego samochodzika ujrzał kolorowego bąka.
– Ktoś już kupił samochodzik – westchnął…

Książeczkę wydała  NK  w 1973 r.  Nakład – 60 tysięcy;  wydanie – I.

Czerwony samochodzik_blog

Moje_książeczki

„Iryska”

Autorką książeczki jest Anna Aksjonowa.
Przełożyła Janina Lewandowska. Ilustrowała Hanna Krajnik.

Iryska_okładka… Iryska swoim zwyczajem zastukała do drzwi nogą. Dzwonka nie mogła dosięgnąć, bo był za wysoko. Długo nikt nie otwierał, widocznie mama była czymś zajęta. Więc Iryska oparła się plecami o drzwi i z całej siły zaczęła łomotać w nie nogą. Aż tu nagle ktoś tak raptownie drzwi otworzył, że Iryska o mało nie upadła.

– Kto się tak do mnie dobija? – zabrzmiał groźny głos.
Iryska odwróciła się i zdrętwiała…

Iryska_blog
Książeczkę wydała  NK  w 1967 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„W ogródku Krysi”

W ogrodku Krysi_okładkaDo rodziców i wychowawców

Książeczki z obrazkami przeznaczone są dla dzieci, które zaczynają poznawać przedmioty i zjawiska
z otaczającego ich świata.
Prosimy więc rodziców i wychowawców, aby obejrzeli razem z dzieckiem książeczkę, podali mu nazwę kwiatów, których jeszcze nie zna, i zachęcili dziecko do opowiedzenia treści obrazków…

Ilustrowała Hanna Krajnik.

W ogrodku Krysi_blog
Książeczkę wydała KAW  w 1985 r.  Nakład – 100 tysięcy;  wydanie – II.

„Deszczowy dzień”

Autorem książeczki jest Marek Głogowski. Ilustrowała Hanna Krajnik.

Deszczowy dzien_okładka… Dziewczynka siedzi przy oknie i patrzy przez szybę. Całe podwórko tonie w deszczu: mokra piaskownica
i ławki, i huśtawki.
W taką pogodę nie można wyjść na spacer ani pobawić się skakanką, ani pograć z koleżankami w klasy. Trzeba siedzieć w domu i czekać aż przestanie padać.

– Jak smutno! Żeby choć Burasek przyszedł w odwiedziny. Zaraz byłoby weselej!…

Deszczowy dzień_blog
Książeczkę wydała KAW  w 1982 r. Nakład – 60 tysięcy; wydanie – I.

„Słoneczny malarz”

28 wierszyków napisał Włodzimierz Scisłowski. Ilustrowała Hanna Krajnik.

Gdy Słońcu nudzi się – czym prędzej
bierze do ręki złocisty pędzel
i na błękitnym nieba płótnie
zostawia farby swe rozrzutnie.

Słoneczny malarz_okładkaMaluje tęczę, gdzie widnokrąg –
oto jej łuk już Ziemi dotknął!
W tęczy lśnią wszystkie barwy świata –
czym przy niej jest królewska szata?

Kiedy się Słońce trochę zmęczy,
to drzemie pod okapem tęczy.
I później znów po farby sięga,
rozpuszcza je w tęczowych kręgach.

Śnieżystą farbką, bielą pianki
maluje owce i baranki.
Oto się pasie całe stado –
już pasterz w róg księżyca zdął.

Słoneczny malarz niestrudzony
obrazy swe po niebie goni!
Maluje chmurki zwiewne, płoche,
różu dodając im też trochę.

Słoneczny malarz_blog

Kłębi się chmurek coraz więcej,
już chmurki zasłoniły tęczę!
Ciemne kolory teraz górą,
baranków prysł różowy urok.

I nagle lunął deszcz rzęsisty,
i zmazał cały trud artysty!
Znów kusi czyste płótno nieba,
lecz Słońcu już zachodzić trzeba!

Książeczka pochodzi z WYDAWNICTWA POZNAŃSKIEGO.
Nakład 200 tysięcy; wydanie I z 1982 r.

„Ciepły kraj”

13 wierszyków napisała Ewa Skarżyńska. Ilustrowała Hanna Krajnik.

KOŁYSANKA W MYDLANYCH BAŃKACH

Z baniek skrzydlatych,
z baniek mydlanych
zrobię naszyjnik zaczarowany.
Taki
tęczowy, lekki, motyli –
by się kołysał dokoła szyi.

Ciepły kraj_okładkaAlbo
kołderkę utkam dla mamy
z tęczowych baniek.
Z baniek mydlanych.
Niech ją otula w zimowe noce,
bo już za chłodno sypiać
pod kocem…

Albo zarzucę sobie na głowę
bańki skrzydlate,
Bańki tęczowe
jak barwna chustę

i
na obłoczku
z mydlanych baniek
wygodne zrobię sobie posłanie.
A potem… usnę.

Ciepły kraj_blog

Książeczka pochodzi z  KAW.  Nakład – 100 tysięcy;  wydanie I  z  1981 r.

„Dziewczynka z tęczy”

Autorką książeczki jest Hanna Łochocka. Ilustrowała Hanna Krajnik.

Dziewczynka z tęczy_okładka... Zniknęła moja tęcza-mama,
jakże poradzę sobie sama?
Z tęczowym pędzlem i farbami
co będę robić między wami?

– Przydasz się i tutaj – zapewnia mama skowronkowa.
– Umiesz malować: dbaj
o to, żeby barwniej, weselej było dokoła.

… Jestem Tęczanka, z tęczy rodem.
Przyniosły mnie skowronki młode.
Rzucam wokoło garść kolorów,
maluję wszystko. Do wyboru!

Dziewczynka z tęczy_blog

Książeczkę wydała  NK  w 1985 r.  Nakład – 375 tysięcy;  wydanie – II.

Poczytaj_mi_mamo

„Lisia czapa”

Autorem bajeczki jest Marek Głogowski. Ilustrowała Hanna Krajnik.

Lisia czapa_okładka– Dzień dobry! Nazywam się Klemens. Nie muszę wam mówić, kim jestem. To widać na pierwszy rzut oka. Bardzo lubię towarzystwo. Nie mogę wprost usiedzieć w swojej norce. Gdy jestem sam, ogarnia mnie smutek.

Od rana do wieczora biegam więc po lesie i wszędzie wścibiam nos. Najlepiej czuję się latem, gdy jest słonecznie i ciepło, ale gdy przychodzi jesień, zaczynają się kłopoty. Mam bardzo wrażliwe uszy…

Lisia czapa_blog

Książeczka pochodzi z  KAW  . Nakład – 120 tysięcy;  wydanie I  z 1977 r.

„Wawa i jej pan”

Autorem książeczki jest Jan Edward Kucharski / 1914 – 1979 /.
Ilustrowała Hanna Krajnik.

Wawa i jej pan_okładkaKiedy wracaliśmy ze szkoły, przyplątał się do nas pies. Był czarny jak smoła, kudłaty i miał spiczastą mordkę. Wcale
nie zabieraliśmy go z ulicy – przybiegł za nami sam.

Mama nie była z tego zadowolona, ale tato powiedział,
że to jest rasowy pudel i jak się nie znajdzie właściciel,
to może u nas zostać. Naturalnie, jeśli się mama zgodzi.
Nie chciała, ale się w końcu zgodziła.

Oboje byliśmy bardzo zadowoleni. Wacek od razu zaczął go tresować, żeby przynosił rzucony patyk, a ja mu zawiązałam różową kokardę na szyi.
Ślicznie wyglądał…

Wawa i jej pan_blog

Książeczkę wydała  NK  w 1974 r.  Nakład – 40 tysięcy;  wydanie – III.

Moje_książeczki

„Świerszczowa muzyka”

Zbiór utworów Wandy Grodzieńskiej / 1906 – 1966 /
zilustrowała Hanna Krajnik.

WIOSNA IDZIE

Mały pierwiosnek główkę podnosi.
– Czy to już wiosna? Powiedzcie! – prosi.
– Żabki kochane, powiedzcie że mi,
Czy to już wiosna chodzi po ziemi?

– To wiosna! – żabki rechocą w stawku.
– To wiosna! Wiosna! – szeleszczą trawki.
Bocian po łące błyszczącej rosą
Nad staw szumiący wędruje boso.

Otworzył złote oczko pierwiosnek:
– Powiedz mi, boćku, czy to już wiosna?
– Tak! Tak! – klekoce bocian donośnie.
Rozchyl już płatki! Pokłoń się wiośnie!

Książeczkę wydała  NK  w 1970 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„Wiosna i lalki”

Wierszyk Wandy Grodzieńskiej pochodzi z książeczki zatytułowanej:
„Świerszczowa muzyka”. Ilustrowała Hanna Krajnik.

Wietrzyk polny, urwis wielki,
Wpadł przez okno dziś.
Pozostawił na krzesełku
Do laleczek list:

– Przyjdę jutro, moje panie,
Z Wiosną do Was na śniadanie.

Wykrzyknęły lalki: – Ach!

Brudno u nas jest aż strach!
Trzeba wszystko w naszym kątku

Doprowadzić do porządku.

Więc Alisia robi pranie,

Okna myje Doda,
Miś świąteczne swe ubranie
Wytrzepał na schodach.

I choć zawsze leń jest wielki,
Zawstydził się w końcu
I szoruje tak rondelki,
Aż jaśnieją w słońcu.

Już porządki ukończone,

Wszystko lśni czystością.
Lalki pięknie wystrojone
Kłaniają się gościom.

„Cudaczek-Wyśmiewaczek”

18 przygód tytułowego bohatera opisała Julia Duszyńska /1894 – 1947/.
Książeczkę, należącą do kanonu szkolnych lektur, zilustrowała Hanna Krajnik.

… Cudaczek-Wyśmiewaczek, licho malusie i cieniutkie jak igła, mieszkał w tym domu, co to nie był ani duży, ani mały, tylko w sam raz.

A ten Cudaczek nie jadł i nie pił, tylko śmiechem żył. Śmiał się do rozpuku, a brzuszek pęczniał mu i pęczniał, aż napęczniał jak ziarnko grochu. Wtedy Cudaczek był syty i zadowolony.

Otóż ten Cudaczek-Wyśmiewaczek chował się w jasne włosy panny Obrażalskiej i ciągle szeptał jej do ucha: – Obraź się! Obraź się!
Bo nadęta buzia panny Obrażalskiej była taka śmieszna. I ten nosek, co się do góry zadzierał był taki śmieszny. I to:  „nie bawię się” było takie śmieszne…


Książeczkę wydała Nasza Księgarnia w 1980 r.
Nakład – 30 tysięcy; wydanie – VIII.

„Mój dom – moja ojczyzna”

Wierszyk Hanny Januszewskiej zilustrowała Hanna Krajnik.

Noc jest od gwiazd świetlista.
Pod niebem – ziemia ojczysta
migoce oknami chat.

Tchnienie jej – naszym tchnieniem,
śpi pod nocy sklepieniem
ojczyzna – najbliższy świat.

Ojczyzna – świat najbliższy,
bicie jej serca słyszysz,
jej serce z twoim drży.

W te noce od gwiazd jasne –
jej sny – to nasze własne –
jednakie mamy sny…


Książeczka wydana przez KAW w 1981 r. Wydanie – I, nakład – 100 tys.