„Przyjaciele zajączka”

Wierszyk Ludwika Wiszniewskiego zilustrowała Krystyna Michałowska.

Chorował zajączek. Bolało go w boku.
Nie mógł się poruszać ani zrobić kroku.
Więc do swych przyjaciół wysłał listy krótkie:
„Jestem bardzo chory, donoszę ze smutkiem – Zajączek”.

Przyjaciele zajączka_okładkaNajpierw przyleciały dwie lekarki-sowy:
– Nie martw się, zajączku, wkrótce będziesz zdrowy!

A potem przybiegła wiewióreczka z zielem:
– Zanim je naparzę, łóżko ci prześcielę!

Przyleciały również kuropatwy zacne,
przyniosły choremu oziminy smacznej.

Jedynie płochliwy bielutki króliczek
telegram nadesłał: „Wyzdrowienia życzę!”

Zając poweselał i wyrzekł te słowa:
– Wśród tylu przyjaciół przyjemnie chorować!

Przyjaciele zajączka_blog

Książeczkę – w nakładzie 52 tysięcy – wydała w 1982 r,
Spółdzielnia Pracy Rękodzieła Artystycznego INTROGRAFIA

Chodziło mi o to żeby ktoś miał z tego taką radośc jak ja,
bo pewnie dużo osób te książeczki miało:) –
napisała Marta Maria, przysyłając mi wiele skanów
za które bardzo, bardzo serdecznie Jej dziękuję!!!!

„Legenda o warszawskim Bazyliszku”

Autorką książeczki jest Wanda Chotomska.
Ilustrowała Krystyna Michałowska.

– Kamień na kamieniu,
na kamieniu kamień,
wszystko co na drodze
zmiażdżę, zgniotę, złamię.

Legenda o warszawskim Bazyliszku_okładkaMoje skrzydła ciężkie
i grube pazury,
zerwę wszystkie dachy,
porozbijam mury.
To, co było żywe,
niech się martwe stanie.
Kamień na kamieniu,
na kamieniu kamień.

– Rycerze walczą mieczem,
bo to jest męska rzecz,
dla słabych rąk kobiecych
za ciężki każdy miecz.

Legenda o warszawskim bBzayliszku_blog

Nic mieczem nie zwojujesz,
więc weź lusterko w dłoń
– lusterko dla kobiety
to niezawodna broń.

Książeczkę wydała  NK  w 1989 r.  Nakład – 225 tysięcy;  wydanie – I.

Poczytaj_mi_mamo

„Agnieszka opowiada bajkę”

Bajeczkę Joanny Papuzińskiej zilustrowała Krystyna Michałowska.

Agnieszka opowiada bajkę_okładkaKiedy mama wróciła z pracy i zjadła obiad, Agnieszka usiadła jej na kolanach i zapytała:
– Czy chcesz, mamo, posłuchać nowoczesnej
bajki o kotku?

– Bardzo chcę! – zawołała mama.
– Więc posłuchaj.

Żył, był sobie mały kotek, który szukał swojej mamusi. Chodził, chodził,
aż spotkał małego pieska.

– Czemu płaczesz, mały zwierzaczku? – spytał piesek, który nigdy w życiu
nie widział kota.

– Zgubiłem swoją mamusię, zaprowadź mnie do niej – szlochał kotek.
– A jak wygląda twoja mamusia? Powiedz mi, to ci pomogę jej szukać.
– Ma miękkie, puszyste futerko… powiedział kotek.
– Ach, tak! – szczeknął radośnie piesek. – To przestań szybko płakać,
bo bardzo dobrze znam twoją mamusię. Chodź, zaprowadzę cię do niej…

Agnieszka opowiada bajkę_blog_zm

Książeczkę wydała  NK  w 1972 r.  Nakład – 375 tysięcy;  wydanie – II.

„O rusałce Amalce i żabce Marynce”

Autorem książeczki jest Vaclav Ćtvrtek /1911 – 1976/.
Przełożyła Hanna Kostyrko. Ilustrowała Krystyna Michałowska.

O rusałce Amelce_okładkaPewnego razu rusałka Amalka jechała lasem na jeleniu Wietrzniku. Jeleń z rusałką na grzbiecie wyglądali jak najpiękniejszy obraz. Przebiegli tak razem dwie leśne polany. Na trzeciej polanie Wietrznik się potknął,
a Amalka o mało nie wpadła w jeżyny.

Nagle rozległ się kłótliwy głosik:
– Gdzie wy macie oczy? Zburzyliście mi chałupę!
Amalka rozejrzała się i zobaczyła leśnego ludzika – Tarninkę. Cały był kłujący jak pęd jeżyny.
– To już nie możecie znaleźć innej drogi? –
krzyczał i ze złością obchodził wkoło swą zburzoną chałupkę.

– Mnie złości coś więcej, niż zburzony domek! – wrzeszczał Tarninka…

O rusałce Amelce_blog
Książeczkę  wydała  NK  w  1980 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„Wierszyki domowe”

17 wierszyków Joanny Papuzińskiej zilustrowała Krystyna Michałowska.

WYNALAZEK

Po wielu latach pracy, doświadczeń i prób
został wynaleziony odnajdywacz zgub,
który przez jeden ranek umie bez kłopotu
odnaleźć tysiąc zgubionych przedmiotów.
Jest to po prostu czarna, niezbyt duża skrzynka,
może ją obsługiwać chłopiec lub dziewczynka.

Wierszyki domowe_okładkaZamiast czas na szukanie niepotrzebnie tracić,
chodzi się po mieszkaniu niosąc aparacik.
A gdy się jest w pobliżu zagubionej rzeczy,
wtedy zgub odnajdywacz dosyć głośno beczy:
Bee… bee… – już się tylko wystarczy pochylić,
żeby zgubę odnaleźć w ciągu jednej chwili.
Gumkę, kredkę, skarpetkę, zgubiony scyzoryk,
kluczyk, który pod łóżkiem leżał do tej pory,
okulary tatusia, parasolkę mamy
bez najmniejszego trudu zaraz odszukamy.
ten aparacik ma wiele nadzwyczajnych zalet,
bo niczego nie trzeba kłaść na miejscu wcale.

Nie trzeba porządkować, układać i sprzątać,
byle jak można wszystko rozrzucać po kątach.
Nikt się teraz nie martwi, nie smuci, nie płacze,
od czasu gdy są w domach zgub odnajdywacze.
I tylko wtedy rozpacz zdarza się w rodzinie,
kiedy sam aparacik gdzieś przypadkiem zginie.

Wierszyki domowe_blog
Książeczkę wydała  NK  w 1978 r.  Nakład – 40 tysięcy;  wydanie – I.

„Kiedy wyspą jest poduszka”

Autorem 20 wierszyków jest Stanisław Grabowski.
Ilustrowała Krystyna Michałowska.

WIOSNA  Z  ZIELONYMI  WŁOSAMI

Mama na ścierce
wiruje jak na łyżwach.

Kiedy wyspą jest poduszka_okładkaA ja z lalką Rozalką
wychodzę na spacer,
na spotkanie z wiosną.
– Do widzenia, mamo!

Wiem, że wiosna
przybiegnie zdyszana
z zielonymi włosami
mokrymi od deszczu,
z piegami motyli na nosie
i że podaruje mi dmuchawiec –
białą kulkę puchu.

Dmuchnę w niego
i pomyślę o śniegu,
który odleciał
za górę,
za chmurę,
daleko.

Kiedy wyspa jest poduszką_blog
Książeczkę wydała  NK  w 1985 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„O lwach lokomotywie i małpce”

Autorem książeczki jest Stanisław Grabowski.
Ilustrowała Krystyna Michałowska.

… – Co ty tu robisz? – zapytała nagle lokomotywa,
gdyż narysowany parowóz może bez trudu dogadać
się z narysowanym lwem.

– Szukam krewnych – nieśmiało wyjaśnił Zielony lew.
– Hmm… zadumała się lokomotywa. – Nie wiem, gdzie znajdują się twoi krewni, ale spróbuję ci pomóc. A wiesz dlaczego? Bo nie śmiejesz się, że jestem różowa.
– Jesteś ładna, bardzo ładna – zapewnił lew.
– Dziwię się tym, którzy tego nie widzą.

Wsiadaj – postanowiła lokomotywa. – Szkoda czasu, ruszamy…

Książeczkę wydała  NK  w 1982 r.  Nakład – 40 tysięcy;  wydanie – I.

„Ballady”

Autorką 10 ballad jest Wiera Badalska / 1915 – 1981 /.
Ilustrowała Krystyna Michałowska.

Przedziwną historię
wam teraz opowiem.
O królu będzie cała.
I o tym,
jak temu królowi na głowie
korona się trzymać nie chciała.

Choć w spadku
po dziadku
aż dwie miał korony.
Czy dobra była która?…

Książeczkę wydała  NK  w 1975 r.  Nakład – 40 tysięcy;  wydanie – I.

„Niezwykłe zdarzenie”

Autorem książeczki jest Ryszard Marek Groński.
Ilustrowała Krystyna Michałowska.

… TO zaczęło się od budki telefonicznej. Zamknął się
w niej mały CHŁOPIEC. Chwilę grzebał w kieszeni palta
( palto miał nie zapięte ). W końcu wygrzebał złotówkę. Wcisnął ja w otwór automatu, usłyszał sygnał, wykręcił numer kolegi i czekał na połączenie.

Ale połączenia nie uzyskał, bo nagle automat telefoniczny – ożył. No, może nie całkiem ożył,
lecz w każdym razie zachował się dziwacznie:
ze słuchawki jak z wazonu wysunęła się róża, rozkładając czerwone płatki…

Książeczkę wydała  NK  w 1978 r.  Nakład – 375 tysięcy;  wydanie – II.

„Takie Coś”

Autorem 9 wierszy jest Edward Lear / 1812 – 1888 /.
Przełożył – Andrzej Nowicki. Ilustrowała – Krystyna Michałowska.

Jak miło jest znać Pana Leara,
Co tyle nabazgrał bazgranin!
Niektórzy go cenią nad wyraz –
Niektórzy zaś mają go za nic.

Ma umysł rozważny i chłodny,
Nos długi, lecz zmienić go trudno;
Naturę – mniej więcej pogodną,
A twarz ma mniej więcej paskudną.

Ma palców coś z dziesięć. (Niedużo,
Jeżeli dwa kciuki w to wliczyć).
Przed laty tenorem był w chórze,
Lecz dziś nie ma na to co liczyć!

Siaduje u swego kominka –
A książek pełniutkie ma ściany.
Poczyta, pociągnie znów winka,
Lecz nigdy nie bywa pijany.

Przyjaciół przeróżnych ma wielu,
Figurę jak globus, pstry włos,
Pokiereszowany kapelusz
I kota imieniem Foss…

Książeczkę wydała  KAW  w 1987 r.  Nakład – 100 tysięcy;  wydanie – I.

„Słoneczko na pamiątkę”

Autorem 31 bajeczek jest Michał Plackowski / 1935 – 1991 /.
Ilustrowała Krystyna Michałowska. Przełożył Marek Dzierwajłło.

Koziołek Marmeladek podszedł do kurczaka Pi
i zaczął się żegnać.

– A dokąd jedziesz? – zapytał kurczak.
– Do babci na wieś. Na całe lato. Nie zapomnij o mnie przez ten czas. A tę książkę z obrazkami daję ci na pamiątkę. Weź! Będziesz czytał i czas szybko ci upłynie.
– W porządku!… – powiedział kurczak. – Ale ja nie wiedziałem, że wyjeżdżasz, i nie przygotowałem ci żadnego upominku. Co by ci tu podarować?
Zamyślił się Pi, a potem powiada:
– Daję ci na pamiątkę… słoneczko!
– Słoneczko?! – zdziwił się koziołek.
– Tak. Zwyczajne słońce, które świeci na niebie.
Na wsi popatrzysz na nie – i pomyślisz o mnie.

Książeczkę  wydała  NK  w 1984 r.  Nakład – 30 tysięcy;  wydanie – I.

„Drogą przed siebie”

Autorem wierszyka jest Tadeusz Kubiak.
Ilustrowała Krystyna Michałowska.

Trzy, cztery drzewa w ogródku,
dlatego szumią cichutko.
Poproś tatusia w niedzielę,

niechaj Cię weźmie za rękę
i pójdźcie drogą przed siebie
– zobaczysz jak będzie pięknie…

… Tuż za ogródkiem wśród trawy
maleńka górka i stawek.

Pojedź z tatusiem koleją
w góry, a potem nad morze.
Jest tam wysoko, głęboko!
Aż trudno wspiąć się czy dojrzeć.
Góral wędruje po Tatrach,
marynarz płynie przez Bałtyk.
Wchodzić na szczyty najwyższe,
okrętem płynąć – sam chciałbym.

Lasy, i wody, i góry
teraz na ciebie czekają.
Kiedy podrośniesz, zobaczysz,
ile miejsc pięknych w twym kraju.

Książeczkę wydała  KAW  w 1985r. Nakład – 200 tysięcy; wydanie – I.

« Older entries