… kiedy wymyślam bajeczki, zawsze trzymam w prawej ręce pióro, a w lewej – ołówek, lub pędzel. Bardzo mi tak wygodnie: moja prawa ręka pisze bajeczkę, a jednocześnie lewa rysuje do tej bajeczki wesołe, śmieszne obrazki.
Czasem bywa odwrotnie: wpierw lewa ręka rysuje obrazki, a prawa dopisuje do nich bajeczkę. Tak oto, obiema rękami robię co mogę, żeby i bajeczki i rysunki dla was, moi mali przyjaciele, były wesołe i zajmujące.
Tak pisał o sobie – autor – Władimir Sutiejew / 1903 – 1993 /.
Książeczka pochodzi z Wydawnictwa Lubelskiego. Nakład – 150 tysięcy.
Wydanie III z 1989 r.
Morela said,
29/12/2010 @ 19:19
Słodka książeczka…
jarmila09 said,
29/12/2010 @ 23:10
… i postaram się wiosną do niej powrócić :)
Morela said,
30/12/2010 @ 21:39
To wspaniale, bo miałam ją w swoich zbiorach, ale gdzieś mi się zaplątała.
Elenoir said,
29/12/2010 @ 23:13
Miałam kiedyś tę książkę, ale nie wszystkie obrazki pamiętam.
shirkus said,
10/04/2012 @ 09:25
Ukochana książeczka z dzieciństwa. Utkwiła mi w pamięci bardzo. Może też dlatego, że w przychodni dziecięcej na ścianach były rysunki z tej książeczki. :) W domu miałam wa wydania, mało pamiętam, ale jedno wydanie było grubsze, drugie cieńsze. Potem książeczki przepadły i ze 2-3 lata temu udało mi się kupić na Allegro. Widzę, że Ty masz wydanie III, ja mam drugie i nie ma w nim środkowego obrazka (mam na myli z tych trzech, które zamieściłaś na blogu). Dobrze pamiętałam, że czegoś brakuje mi w tym wydaniu, które mam.
Ale się rozpisałam. ;)